piątek, 27 kwietnia 2012

rozdział VI

Wstałam rano jakoś o 10 , poszłam do oli i mieliśmy isc na mickiewicz , do domu oli. Ale wyszło inaczej , byliśmy tam ale nikogo nie było. Zadzwonił darek:
- Ej , co robicie wieczorem ? - zapytał
- No właściwie jeszcze nic a co ? - odp
- To wbijcie na prome o 7 , koło placu ok ? - mówił
- No ok . napisze ci jeszcze paa . - pożegnałam się , Olka bardzo chciała isc bo wiedziała że bedzie damian , strasznie go polubiła i nawet zaczęli kręcic ze soba . Poszłyśmy o tej 7 na prome. Przyszedł tomek , damian , darek i łysy. Poszlismy do sklepu , po alko a potem od razu tam gdzie wczoraj. Elki na szczęscie nie było ale wolałam się upewnić czy nie przyjdzie.
- Darek , dzisiaj też zaprosiłeś JĄ ?
- Nie ona dzisiaj nie przyjdzie . haha - odp śmiejąc się.
Oczywiście ja musiałam wyjebać jakimś głupim tekstem :
- Napisz do macieja żeby przyjechał hahaha - powiedziałam
- No dobraa spoko. - odp darek i napisał
- Aleee , dobra juz nic - mówiłam pod nosem.
I po jakiś 15 min , przyjechał przywitał się i wiedziałam że podejdzie do mnie i przywita sie tak jak by nic się nie stało. i tak zrobił.zagadał do damiana w końcu to jego kuzyn:
- Kuzyn , nowa laske sobie zanalzłeś ? - zapytał
- No a jak trzeba - odp damian , a olka sie usmiechła.
Podszedł do mnie :
- Co tak siedzisz ? -zapytał
- a co nie mogę ?! - odp
- nie no mozesz - powiedział - Przepraszam za wczoraj - dodał
- Dobrze że chociaż przeprosić umiesz - odp
- Pogadamy ? -zapytał
- Ok. - powiedziałałam i poszlismy do jego auta. Gadaliśmy przez chwile , a potem oczywiście nie wytrzymałam i sie przytuliłam , pocałował mnie aż w końcu do samochodu zawitała olka :
- Maciej , na ciebie chyba już czas - powiedziała
- No zaraz jade - odp
- Dalej młoda chodz - mowiła
- olka my tylko gadamy zarz przyjde ... - powiedziałam
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę i wyszłam z samochodu bo on musiał juz jechać , odjechał juz kawałek a ja usiadłam na trawie i zaczęłam płakać , podszedł do mnie darek zeby mnie pocieszyć ale to i tak nic nie dało. Musielśmy się już zbierać , a olka powiedziała :
- Dobra darek my lecimy , to do jutra wiecie gdzie to jest nie ? - zapytała
- Tak bedziemy koło 18 - odp darek z łysym , nie wiedziałam o co chodzi i za bardzo mnie to nie interesowało. miałam wtedy tylko macieja w głowie , po drodze gadałam z ola o nim jak zwykle , a potem zapytałam jak tam damian a ona że dobrze , narazie tylko kreca zobaczymy jak to bedzie dalej ola wiedziała o jego byłej i nawet ją znała bałam się że zostawi ją i pójdzie do niej ... Ale to nie myślenie na moją głowe tylko oli ; *** .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz